
Czerkawski: rząd jak ognia unika określenia "likwidacja kopalń"
Na pewno grubą przesadą jest przebąkiwanie o wojnie z rządem. Zwłaszcza że trwają rozmowy na różnych poziomach - mówi Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Co niektórzy wskazują, że relacje na linii górnicze związki zawodowe-rząd zaczynają się psuć. Wskazuje się tu między innymi na twarde zapowiedzi obrony kopalni Krupiński przed jej przeniesieniem do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Z kolei porozumienie JSW z obligatariuszami zakłada, że Krupiński ma trafić do SRK.
- W takiej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się nasze górnictwo, czymś zupełnie naturalnym są spięcia na linii górnicze związki zawodowe-rząd.
Związki nie mogą przecież bezkrytycznie akceptować nawet najlepszych planów, jeżeli w tle jawi się likwidacja jakiejś kopalni.
A jeśli ta kopalnia stanowi balast dla całej spółki i ciągnie w dół pozostałe kopalnie?
- To wówczas czymś naturalnym i nieodzownym powinno być wdrożenie programu naprawczego - jeżeli takowy jest - aby przekonać się, czy dana kopalnia może sobie po realizacji tego programu poradzić na rynku.
Tak jest chociażby w przypadku kopalni Sośnica znajdującej się w strukturach Polskiej Grupy Górniczej.
Związki zawodowe akcentują problemy całego górnictwa, w tym od dawna zwracają między innymi uwagę na kwestię obciążeń podatkowych sektora.
Trzeba pamiętać, że górnictwo odprowadza 34 różnego rodzaju podatki, w tym dziewięć dotyczy stricte górnictwa.
A zatem?
- Tutaj powinno być duże pole do popisu dla ministra rozwoju w kontekście Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Jednym z punktów jest restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego. Mówi się o niej w kontekście nowoczesnego zastosowania węgla, w tym rozwoju tzw. czystych technologii węglowych.
Należałoby zmniejszyć chociaż w części obciążenia podatkowe branży, a nie od razu podążać w kierunku likwidacji kopalń.
Choć rząd unika jak ognia określenia „likwidacja kopalń”. Powstał już cały słownik nowych określeń zastępujących słowo likwidacja.
Jakich?
- Mówi się między innymi o uśpieniu, wygaszeniu czy funkcjonowaniu w nowej formule. A już majstersztykiem jest mowa o utworzeniu kopalni szkoleniowej.
Jak rozumiem, jednak mocno przesadzają ci, którzy sugerują popsucie relacji górniczych związków z rządem?
- Na pewno grubą przesadą jest przebąkiwanie o wojnie z rządem. Zwłaszcza że trwają rozmowy na różnych poziomach.
Myślę, że takim papierkiem lakmusowym mogą być najbliższe obrady Zespołu Trójstronnego do spraw Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, które powinny się odbyć w niedalekiej przyszłości.
Trwają prace nad programem dla górnictwa do roku 2030. Zachodzi pytanie, w jakim stopniu propozycje związkowe zostaną uwzględnione.
Od tego w dużej mierze zależeć będzie to, czy atmosfera będzie gęstnieć i dojdzie do napięć na linii górnicze związki zawodowe-rząd, czy też zdołamy jednak osiągnąć kompromis.
Rozmawiał: Jerzy Dudała